Zabił go najlepszy przyjaciel. Prowadził na kacu...

James Roberts miał całe życie przed sobą. Niestety, pewnego dnia wsiadł do samochodu, który prowadził jego najlepszy przyjaciel. Było wczesne popołudnie. Ubiegłej nocy kierowca trochę wypił… Jak się okazało, fakt ten miał tragiczne konsekwencje.
Dodano: Wtorek, 10 grudnia 2013 (04:05)
Źródło: INTERIA.TV- © 2013 Associated Press
Reklama