W. Wojciechowski (Plus Bank): Nie zakładam nałożenia sankcji na Polskę

Po niespodziewanej obniżce ratingu Polski przez agencję Standard & Poor's złoty osłabił się do niewidzianych od ponad czterech lat poziomów. Choć słabsza waluta wspiera eksporterów, to negatywne postrzeganie Polski przez inwestorów, których zaufanie do naszego kraju było nadszarpnięte już przed obniżką, może zaowocować wyższymi kosztami obsługi długu. A i tak zanosi się na przebicie poziomu 3 proc. deficytu finansów publicznych do PKB, jeśli nie w tym, to w przyszłym roku.




– Rating jest wskazówką dla inwestorów jak oceniać wiarygodność kredytową danego kraju – przypomina w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku.– Już pogorszenie choćby perspektywy jednego ratingu mogłoby zmniejszyć zainteresowanie polskim długiem, a na pewno zwiększyć koszty zadłużania się, obsługi długu publicznego. Innymi słowy zwiększyłoby to obciążenia podatników z tytułu utrzymania długu publicznego.




W piątek po południu agencja Standard & Poor's, jedna z trzech liczących się agencji ratingowych, obniżyła niespodziewanie rating Polski do BBB+ z A-. Zmieniła też perspektywę ratingu z pozytywnej na negatywną, co oznacza, że dopuszcza możliwość kolejnych obniżek oceny Polski w ciągu najbliższych dwóch lat. Posunięcie to było zaskoczeniem, gdyż spodziewano się raczej zmiany tylko perspektywy i to nie na negatywną a stabilną. Zazwyczaj nie zdarza się, by kraj z pozytywną perspektywą (oczekiwanie podwyżki ratingu) miał ten rating obniżony.
Newseria Inwestor