Trener Lecha Poznań Maciej Skorża spodziewał się, że Piast Gliwice zagra w Poznaniu ustawieniem z czterema obrońcami i trochę bardziej ofensywnie. Nic z tego, Waldemar Fornalik wystawił w sumie pięciu defensorów i dość mocno zaryglował swoje pole karne. To zaskoczyło Skorżę. – Choć dobrze zaczęliśmy mecz, mieliśmy sytuację Radka Majewskiego, ale po jakimś kwadransie widać już było, że Piast bardzo dobrze się przesuwa i dobrze zamyka boczne sektory boiska. A my grając bez typowego prawoskrzydłowego, bo Joao Amaral miał za zadanie dublować pozycję dziesiątki Daniego Ramireza, nie mieliśmy wystarczającej szerokości gry w ataku – mówił trener Skorża. W przerwie dokonał zmiany, na boisku pojawił się Adriel Ba Loua i od razu gra „Kolejorza” znacznie się poprawiła. A Amaral zdobył zwycięską bramkę po akcji, w której wziął też udział Ba Loua. – Chcieliśmy rozerwać obronę Piasta i to się w sumie udało – powiedział Skorża.
Dodano:
Niedziela, 21 listopada 2021 (16:33)
Źródło:
INTERIA.TV-
INTERIA.TV