To ją uzdrowił Jan Paweł II. Lekarze byli w szoku!

Dwie kanonizacje, dwa cudowne uzdrowienia - i dwie kobiety. Kostarykanka Floribeth Mora Diaz i włoska zakonnica Caterina Capitani żegnały się już z tym światem. Nieoczekiwanie, ku zdumieniu lekarzy, w niewytłumaczalny sposób wróciły do pełni zdrowia. W obu przypadkach miało się to dokonać na skutek "interwencji z nieba".

Floribeth Mora Diaz, kostarykańska prawniczka, w 2011 r. doznała krwotocznego udaru mózgu. Lekarze wykryli u niej nieoperacyjnego tętniaka. Sparaliżowana już kobieta wróciła do domu, szykując się na śmierć. 1 maja obejrzała telewizyjną transmisję z beatyfikacji Jana Pawła II. Jak twierdzi, to właśnie wtedy usłyszała głos papieża, który zachęcał ją, by wstała. Okazało się, że Floribeth może wstać z łóżka o własnych siłach. Wkrótce poddała się rezonansowi magnetycznemu, a zdumieni lekarze stwierdzili, że tętniak zniknął.

Siostra Caterina Capitani cierpiała na ciężką chorobę żołądka, która spowodowała konieczność wycięcia fragmentów licznych organów wewnętrznych, zaatakowanych przez guzy. Był rok 1966. Bliska śmierci zakonnica otrzymała od przełożonej prowincjalnej relikwie Jana XXIII, które przykładała do swoich ran. Trzy dni później miała zobaczyć przy swoim łóżku uśmiechniętego Jana XXIII, który powiedział jej, że została uzdrowiona.
Dodano: Sobota, 26 kwietnia 2014 (05:07)
Źródło: INTERIA.TV- © 2014 Associated Press
Reklama