Tajfun zabrał im najbliższych. Na szczęście znaleźli siebie

To jedna z tych historii miłosnych, które wyciskają łzy z oczu. Kiedy rok temu potężny tajfun Haiyan uderzył w Filipiny, Juvelyn i Joel byli pewni, że ich życie nie ma już sensu. Obydwoje stracili w kataklizmie wszystkich swych bliskich. Dziś odbudowują swoje zrujnowane życie wspólnie.

Żywioł zabił męża Juvelyn, z którym była przez 13 lat, a także szóstkę jej dzieci, matkę, siostrę i najlepszą przyjaciółkę… Joel utracił na zawsze żonę, syna i córkę. Żadne z tych dwojga po takiej tragedii nie myślało nawet o nowym związku – aż do dnia, kiedy spotkali się w siedzibie organizacji pozarządowej pomagającej ofiarom tajfunu znaleźć dorywczą pracę. Dziś, jak mówią, dzielą wspólnie swoje szczęście, ale i samotność. Razem też modlą się za swoich bliskich, którzy zginęli.

W historii Juvelyn i Joela życie zatriumfowało nad śmiercią. Para oczekuje właśnie narodzin swojego dziecka. - Tęsknię za dużą rodziną; taką, jaką miałam wcześniej. Miałam całą gromadkę dzieci. Dziś brakuje mi ich gwaru - mówi kobieta.
Dodano: Środa, 5 listopada 2014 (04:58)
Źródło: INTERIA.TV- AFP
Więcej na temat:tajfun | Filipiny | miłość
Reklama