Stallone daje De Niro drugą szansę

W „Bananowym czubku“ (1971) Woody’ego Allena zagrał chuligana w metrze. Nie wymieli go w czołówce. Po pięciu latach, 1976 roku, Sylvester „Rocky“ Stallone wszedł w rolę, która została z nim na całe życie – zamienił się w faceta, którego podziwiają mężczyźni i jakiego pragną kobiety.

Nigdy nie miał smykałki do kręcenia komedii, ale w ciągu ostatnich lat, dużo się w tej kwestii zmieniło. Podobno do odrobiny autoironii i dystansu wobec swojego ekranowego wizerunku przekonał go „Ojciec chrzestny“ Robert De Niro.
Dodano: Wtorek, 10 czerwca 2014 (17:33)
Źródło: Interia.pl- INTERIA.PL
Więcej na temat:wywiady z gwiazdami
Reklama