Siemoniak w ''Graffiti'' o dniu wybuchu wojny w Ukrainie: Wolny świat zamarł z oburzenia

- Rosjanie myśleli, że będzie parę rutynowych oświadczeń, potępienie, trochę sankcji. Wolny świat zamarł z oburzenia. Zobaczył, że ta Rosja, która przez wielu była uważana za partnera biznesowego, jest brutalnym krajem, który jak w XX w. chce siłą i zbrodnią zmieniać granice i los narodów - powiedział w "Graffiti" były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. Gośc programu podkreślił również, że zapamiętał to, jak prezydent Zełenski pozostał w Kijowie i nagrał film razem z ministrami. - To był moralnie najważniejszy moment. Amerykanie proponowali mu ewakuację. Ale gdy on został to było dla mnie jasne, że skoro on wierzy, to Ukraińcy się nie dadzą. Potem wyszło nieprzygotowanie Rosjan, arogancja, brak logistyki, błędy w dowodzeniu - mówił. Zdaniem byłego szefa MON ważna była reakcja świata na rosyjską inwazję. - Rosjanie myśleli, że będzie parę rutynowych oświadczeń, potępienie, trochę sankcji. Wolny świat zamarł z oburzenia. Zobaczył, że ta Rosja, która przez wielu była uważana za partnera biznesowego, jest brutalnym krajem, który jak w XX w. chce siłą i zbrodnią zmieniać granice, los narodów - powiedział.
Dodano: Piątek, 24 lutego 2023 (09:17)
Źródło: Polsat News- Polsat News
Reklama