Sanktuarium dla psów w Tajlandii. Założyciel poświęcił im życie

Jak różnie toczą się losy ludzkie dobrze przedstawia historia bohatera powyższego nagrania. 55-letni szef kuchni Michael Baines w 2002 roku emigrował ze Szwecji do Tajlandii celem rozwijania swojej pasji kulinarnej w nowym miejscu. Przez dziesięć lat prowadził w Azji małą restaurację. Pewnego dnia spotkał pod swoim lokalem bezpańskiego psa i postanowił, że się nim zaopiekuje. Mało tego, przez kolejne cztery lata chodził po tajskich ulicach i dokarmiał niechciane zwierzęta. Ta praca tak mu się spodobała, że postanowił zmienić swoje życie i założyć przytułek i centrum rehabilitacyjne dla bezdomnych psów. W Tajlandii są ich ponoć ogromne ilości. Szokująca może być przez to liczba podopiecznych Michaela, gdyż jest ich dziś 1100! Psami zajmuje się grupa 40 pracowników i wolontariuszy, którzy dołączyli do naszego bohatera. Michael podkreśla, że w tej pracy każdy dzień jest inny, przynosi ze sobą zmiany i satysfakcję. Podobny zapał wydaje się być bardzo potrzebny, gdyż według szacunków Michaela w Tajlandii może żyć nawet dwa miliony bezpańskich czworonogów. Kierowcy nie zważają na nie w trakcie jazdy, a niebezpieczne potrącenia są na porządku dziennym.
Dodano: Czwartek, 3 sierpnia 2023 (11:26)
Źródło: Caters Tv MRSS- © 2023 Associated Press
Więcej na temat:pies | niepełnosprawność
Reklama