Przydacz w ''Graffiti'': Posłowie Kamiński i Wąsik mogą pracować w Sejmie. Marszałek złamie prawo

- Jeżeli straż marszałkowska i marszałek Hołownia zabronią lub zatrzymają wejście posłów Wąsika i Kamińskiego, to złamią prawo i będą mieli w przyszłości postępowanie prokuratorskie w tej sprawie - stwierdził poseł Marcin Przydacz w programie "Graffiti". Polityk zapowiedział, że "śpiewanie w Sejmie" i tzw. Ciamajdan odpadają. - Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami, więc to ich decyzja czy będą chcieli wziąć udział w posiedzeniu, mają do tego prawo, ale mają też mandat wolny. Ale jak słyszymy, zapowiadają swoją aktywną pracę poselską, więc spodziewać się należy, że będą (na posiedzeniach Sejmu - red.) - mówił Przydacz. - Nie wykluczyłbym, że być może już są na terenie Sejm, przecież mogą pracować także w innych pomieszczeniach - dodał. Pytany, w jaki sposób skazani prawomocnym wyrokiem politycy, mieliby się dostać do parlamentu odparł, że "jest kilka wejść, z różnych stron". Przypomnijmy, że ich mandaty zostały wygaszone, więc nie mają prawa wejść na salę plenarną, a jeśli chcą wejść na teren Sejmu, muszą posiadać przepustkę. - Jeżeli straż marszałkowska i marszałek Hołownia zabronią lub zatrzymają wejście posłów to tym samym złamią prawo i będą mieli w przyszłości postępowanie prokuratorskie w tej sprawie. Ci którzy wykonają te rozkazy zarówno bezpośrednio, jak i ci, którzy kierują tą sprawą, będą mieli w przyszłości postępowanie prokuratorskie. To Jest chyba jasne dla każdego prawnika - stwierdził poseł PiS.
Dodano: Czwartek, 25 stycznia (09:33)
Źródło: Polsat News- Polsat News
Reklama