Gdyby Warta Poznań wygrała z Wisłą Kraków, opuściłaby strefę spadkową. Zremisowała jednak, tracąc gola w 93. minucie. Wcześniej, w podobnych okolicznościach, traciła remisy w meczach z Lechią i Radomiakiem, przegrywała też w starciach z Zagłębiem Lubin czy Wisłą Płock, gdy była lepsza.
- Jak się pododaje te stracone punkty, to rzeczywiście miejsce jest jakie jest, rozczarowujące. Gdybyśmy mieli za ten dzisiejszy mecz ze dwa punkty więcej i gdzieś tam jeszcze trzy, to mielibyśmy inne humory przed świętami – mówi prezes Warty Poznań Bartosz Wolna, który pierwszą rundę w wykonaniu swojej drużyny i jej dorobek 12 punktów ocenia słowem „rozczarowanie”. Do postawy piłkarzy większych uwag jednak nie ma.
- Widać, że im zależy, dają z siebie wszystko. Takie możliwości, jakie mamy, oni po prostu pokazują na boisku. Oprócz rozczarowania mamy też jednak sporego pecha, bo wystarczy spojrzeć na kilka spotkań i wnioski są od razu – podkreśla Bartosz Wolny.
Warta w tym roku zagra jeszcze dwa spotkania: ze Śląskiem Wrocław i Pogonią Szczecin.
Dodano:
Środa, 8 grudnia 2021 (14:18)
Źródło:
INTERIA.TV-
INTERIA.TV