Pije świeżą krew, aby uspokoić złe duchy

Podczas corocznego festiwalu Pu Sae Ya Sae w okręgu Hang Dong w Tajlandii miejscowa ludność uczestniczy w niezwykle krwawym rytuale. Szaman wprowadza się w trans, nawiązuje kontakt z duchami przyrody i pije jeszcze ciepłą krew zabitego w ofierze bawoła, zjada też kawałki surowego mięsa i "ozdabia" nimi swój rytualny strój. Wszystko po to, aby duchy nie wróciły do swoich dawnych zwyczajów i nie zaczęły zabijać i zjadać ludzi. Obrzędowi towarzyszy taniec i śpiew, a ludzie palą kadzidła i przynoszą jedzenie i kwiaty, ofiarując je duchom, aby zjednać ich przychylność.
Dodano: Wtorek, 17 czerwca 2014 (18:02)
Źródło: INTERIA.TV- Getty Images
Reklama