Na ratunek żydowskim nagrobkom

Są jak niemy wyrzut sumienia, przypominający o tragedii narodu żydowskiego. Macewy, czyli żydowskie stele nagrobne, przez wiele lat stanowiły część różnych budowli użyteczności publicznej w Polsce. Wmurowywano je w ogrodzenia i krawężniki. Okalały boiska i place zabaw – często powstałe w miejscach, gdzie wcześniej znajdowały się żydowskie cmentarze, w czasie hitlerowskiej okupacji zrównane z ziemią. Jakiś czas temu znaleziono je nawet w warszawskim zoo...

- Profanacja, która miała miejsce w Polsce na przestrzeni ponad pół wieku – najpierw pod okupacją niemiecką, a potem w czasach komunizmu – była czymś okropnym - mówi Michael Schudrich, naczelny rabin Polski. Obecnie, w ramach „Projektu Macewa” realizowanego przez fundację „From The Depths” („Z głębokości”), macewy z różnych miejsc w Warszawie wracają na swoje prawowite miejsce. Wzniesione z nich konstrukcje są rozbierane, a fragmenty nagrobków katalogowane i przewożone na Cmentarz Żydowski na Bródnie. Władze stolicy przeznaczyły na ten cel 95 tysięcy euro.

Pracownicy fundacji „From The Depths” nie ograniczają swojej działalności do Warszawy – we współpracy z wolontariuszami i lokalnymi samorządami w całej Polsce odnajdują macewy wykorzystane niegdyś jako materiał budowlany, a następnie przywracają je na cmentarze.
Dodano: Poniedziałek, 27 października 2014 (11:08)
Źródło: INTERIA.TV- AFP
Więcej na temat:Polska | Żydzi | michael schudrich
Reklama