Miller o Morawieckim w "Gościu Wydarzeń": To taki świadek Jehowy jest

Bogdan Rymanowski zapytał byłego premiera Leszka Millera o działania Mateusza Morawieckiego, który szuka sejmowej większości zapewniającej mu stabilny rząd. Jego zaproszenie do rozmów przyjęła jedynie Konfederacja. - Jestem zażenowany i jest mi bardzo przykro. Sam kiedy byłem Prezesem Rady Ministrów i dla ogromnej rzeszy polityków, zwłaszcza tych, którzy poważnie traktują swoją profesję, objęcie posady Prezesa Rady Ministrów jest ukoronowaniem kariery - odparł Miller.

Według niego z posady szefa rządu Morawiecki robi "jakąś arlekinadę". - Jakaś żenada. Coś, co się nigdy nie powinno zdarzyć i się do tej pory nie zdarzało. Premier, który udaje, że ma jakichś potencjalnych rozmówców, co do których wiadomo, że nie przyjdą. (...) Ja na jego miejscu zrobiłbym tak: wyjechałbym za granicę. W czasie formowania rządu. Wyjechałbym tam, gdzie nikt mnie nie znajdzie i czekałbym na zbliżanie się mojego terminu. Gdyby się zbliżył, przyjechałbym i działał. Ale po co temu Morawieckiemu te wygłupy? - pytał.

Miller uznał, iż Morawiecki "trochę przypomina takich świadków Jehowy, którzy chodzą po domach, dzwonią, pukają i mówią: 'Możemy z państwem porozmawiać, mam coś ciekawego'". - To taki świadek Jehowy jest - powtórzył, zgadzając się z prowadzącym, że w rzeczywistości premier jest katolikiem.
Dodano: Czwartek, 23 listopada 2023 (22:01)
Źródło: Polsat News- Polsat News
Reklama