Kradzieże torów, kabli i innych elementów infrastruktury kosztowały 30 mln

Na kradzieżach i dewastacji infrastruktury, które zwiększają zagrożenie dla zdrowia i życia, traci i społeczeństwo, i gospodarka.
- To są kwoty powyżej 28 mln złotych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marzena Śliz, dyrektor Departamentu Rozwoju Infrastruktury w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej.
- To przekłada się oczywiście na dostarczenie energii elektrycznej odbiorcom, co jest bardzo źle odbierane, a więc energetyka traci swój wizerunek – potwierdza w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Andrzej Pazda z Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej z siedzibą w Poznaniu.