Gajewska o podwyżkach dla polityków: Politycy Zjednoczonej Prawicy musieli odczuć drożyznę w swoich portfelach

Decyzję głowy państwa o przyznaniu podwyżek politykom skomentowali goście niedzielnego "Śniadania Rymanowskiego w Polsat News i Interii". Jak przypomniała Aleksandra Gajewska (KO), w Polsce panuje obecnie najwyższa od dekady inflacja.

- Mam wrażenie, że politycy Zjednoczonej Prawicy musieli tę drożyznę odczuć w swoich portfelach, skoro po doświadczeniach z zeszłego roku, w tak trudnym momencie, zdecydowali się ponownie podjąć temat podwyżek - uznała, nawiązując do głosowań z 2020 r., gdy Sejm - także głosami większości opozycji - zgodził się na zwiększenie uposażeń, a następnie projekt ten upadł w Senacie.

Gajewskiej odpowiedział Jan Kanthak z Solidarnej Polski, według którego "nie trzeba pytać, jak zagłosowałaby opozycja". - W 2020 r. zagłosowali "za". Dopiero tweet Donalda Tuska spowodował, że wycofali się rakiem. Ten polityk, piastując przez pięć lat stanowisko w Radzie Europejskiej, zarobił tyle, ile polski poseł uzyskałby w 68 lat - wyliczył.

Z kolei zdaniem Bogusława Liberadzkiego, europarlamentarzysty Lewicy, system wynagrodzeń dla posłów "powinien być logiczny". Zaproponował, by wysokość wypłat dla polityków związać ze średnią krajową.

- Jest duży exodus posłów ze statusu zawodowego na "posła dojeżdżającego" - zauważył, przypominając, że w międzyczasie "zamrożone" są pensje w "budżetówce".
Dodano: Niedziela, 1 sierpnia 2021 (11:15)
Źródło: Polsat News- Polsat News
Reklama