Fiolka Najdenowicz i święta buddystki

Wszystkie te karpie pod galaretą są dla mnie straszne - wyznaje Fiolka Najdenowicz, dla której święta są "fajnym pretekstem do spotkania z bliskimi. - Na szczęście moja rodzina mieszka w Szwecji, więc przejęłam ich zwyczaje kulinarne.
Dodano: Piątek, 16 grudnia 2011 (08:00)
Źródło: INTERIA.PL
Reklama