Dają się przybić do krzyża na pamiątkę śmierci Jezusa

Głęboko wierzący mieszkańcy Filipin zdecydowali się na przybicie do krzyża, by w ten sposób upamiętnić ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa. Te krwawe obrzędy - organizowane co roku w Wielki Piątek - obserwowały tłumy okolicznych mieszkańców i zagranicznych turystów.

Dostojnicy kościelni i specjaliści od zdrowia są przeciwni takim praktykom, które – zdaniem tych pierwszych – łączą katolickie nabożeństwo z ludowymi wierzeniami i rytuałami, a według tych drugich – są groźne dla życia i zdrowia. Nie zmienia to jednak faktu, że rytuały te przyciągają i chętnych do uczestniczenia w nich i tłumy obserwatorów.

Mężczyźni - ubrani jak rzymscy żołnierze – wbijali w ręce i nogi, wiszących na krzyżu, mężczyzn gwoździe ze stali nierdzewnej.

Na przybicie do krzyża zdecydował się nawet Lasse Spang Olsen, 48-letni filmowiec z Danii. Gdy przebijano u ręce i nogi skrzywił się z bólu, podczas gdy jego kolega wszystko filmował. Kiedy było po wszystkim Olsen powiedział, że doświadczenie to było "fantastyczne". - Każdy powinien tego spróbować - dodał.
Dodano: Piątek, 18 kwietnia 2014 (11:51)
Źródło: INTERIA.TV- © 2014 Associated Press
Więcej na temat:Wielkanoc | krzyż | ukrzyżowanie
Reklama