Rok po zamachu terrorystycznym w Susie, podczas którego zginęło 38 turystów, monitoring oraz kontrole bezpieczeństwa stały się normą we wszystkich tunezyjskich ośrodkach wypoczynkowych. Hotele robią wszystko, aby pokazać gościom, że dbają o ich bezpieczeństwo.
- Kiedyś reklamując się mówiliśmy o słonecznej pogodzie i plażach, dziś mówimy o słońcu, plażach i bezpieczeństwie. Teraz to ono jest najważniejszym argumentem; wydajemy na nie o wiele więcej niż kiedyś – mówi Anis Suissy, dyrektor hotelu Royal Resort w Yasmine-Hammamet.
Turystyka jest ważną gałęzią tunezyjskiej gospodarki. Ten sektor wytwarza siedem procent tamtejszego PKB. Nic więc dziwnego, że władze robią wszystko, aby kraj znów stał się chętnie odwiedzanym celem podróży.
Dodano:
Środa, 29 czerwca 2016 (11:44)
