Broniatowski o wyborach prezydenckich na Ukrainie: Ludzie będą głosowali na postać telewizyjną

"Ukraińcom nie powinno być do śmiechu" - mówi w Popołudniowej rozmowie w RMF FM - w przededniu wyborów prezydenckich na Ukrainie - redaktor naczelny POLITICO, współzałożyciel ukraińskiej telewizji informacyjnej Espreso TV Michał Broniatowski.
Gość Marcina Zaborskiego - komentując, że w sondażach prowadzi komik telewizyjny Wołodymyr Zełenski - podkreśla: "Poza tym, że to jest komik i człowiek, który do tej pory nie miał z polityką nic wspólnego - poza tym, że finansują go politycy, to tak naprawdę on się w ogóle publicznie nie pokazuje". Broniatowski stwierdza: "Zełenski to ktoś w rodzaju Dyzmy. Skutek jest taki, że ludzie w niedziele będą głosowali na postać telewizyjną”.

Zełenski na pewno wejdzie do drugiej rundy. (...) O drugie miejsce do finału ubiegają się starzy wyjadacze: oligarcha, prezydent obecny Petro Poroszenko i wieloletnia polityczka (Julia Tymoszenko - przyp. red.) - podkreśla Broniatowski. I dodaje: Za Zełenskim stoi konkretna osoba, czyli Ihor Kołomojski - jeden z najbogatszych oligarchów na Ukrainie, człowiek, któremu Ukraina zawdzięcza to, że nie została 5 lat temu najechana przez Rosję.
Redaktor naczelny POLITICO stwierdza: Ukraina 5 lat temu wydobyła się od zależności od Rosji, ale zastała kraj kontrolowany przez oligarchów. To był dobrze zorganizowany system kapitalizmu oligarchicznego. Rozbić coś takiego jest bardzo ciężko.
Dodano: Piątek, 29 marca 2019 (18:55)
Źródło: RMF
Reklama