Po ostatnich porażkach z Lechem Poznań 0-5 i dwa razy po 0-1 z Pogonią Szczecin oraz Piastem Gliwice, spodziewano się zmian w zespole Wisły, tym bardziej, że za kartki nie mogli zagrać tacy zawodnicy, jak Konrad Gruszkowski czy Aschraf El Mahdioui. Między słupki, tak jak to było na początku sezonu wskoczył młody Mikołaj Biegański. W końcu zagrał też Alan Uryga, a do linii środkowej przesunięty został Michal Frydrych. I właśnie trafienie Czecha na początku drugiej połowy dało krakowianom zwycięstwo i przełamanie złej dla siebie passy porażek.
Dzięki wygranej z Górnikiem 1-0 Wisła ma na swoim koncie 14 punktów i o „oczko” wyprzedza zabrzan.
Dodano:
Niedziela, 17 października 2021 (09:05)
Źródło:
INTERIA.TV-
INTERIA.TV