"Będziemy gorsi niż śmierć". Obrońcy Kijowa gotowi na wszystko

„Jesteśmy na swojej ziemi. Rosyjska armia przyszła na naszą ziemię. Ona zabija, ona grabi, ona robi, co chce. My jesteśmy u siebie w domu. Nie pójdziemy stąd nigdzie. Będziemy walczyć do końca, co by się nie stało. Armia ukraińska jest bardzo zmotywowana. My dopomagamy ukraińskiej armii, bo jesteśmy całością i mój dowódca mówi, że bardzo dziękuje bratniemu, polskiemu narodowi za wszystko, co wy robicie. Dla nas i dla naszych ludzi, którzy wyjechali do was” — mówili Petro „Horoszczok” Znak i Rusłan „Komendant” Kaganec, żołnierze batalionu ochotniczego walczącego w obronie Kijowa. „Ludzie w Kijowie i w całej Ukrainie sformowali jedną, dużą jednostkę. Nie wszyscy mogą być w ukraińskiej armii (…) są ludzie, którzy nie byli w wojsku” — dodali mężczyźni, zapewniając jednak, że cywile, uzbrojeni przez siły ukraińskie i osadzeni na małych fortyfikacjach, są gotowi do obrony swojego terytorium. „Jeżeli będzie patrzył na nas ruski żołnierz, niech wie, że jeżeli przyjdzie do Kijowa czy innego miasta będzie zniszczony, nawet nie wie skąd. Tutaj będzie w niego strzelać wszystko.”
Dodano: Czwartek, 3 marca 2022 (15:59)
Źródło: Polsat News- Polsat News
Reklama