Abp Kondrusiewicz: Nie byłem nawet w Warszawie, żadnych konsultacji nie prowadziłem

„Nawet mi do głowy nie przyszło, że może być problem z powrotem z Polski. Kiedy wjeżdżałem do Polski przekazano mi, że albo będę musiał iść na kwarantannę, albo muszę mieć pozwolenie od służb sanitarnych. Wróciłem więc do Grodna, żeby to pozwolenie otrzymać, przekraczałem granicę białoruską, nikt mi nic nie mówił” – powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz, który nie został wpuszczony na terytorium Białorusi; wjazdu do kraju odmówiono mu bez podania przyczyny.
Dodano: Czwartek, 3 września 2020 (19:12)
Źródło: RMF
Reklama