Są uważane za prostytutki. Czy słusznie?

Starożytny zawód gejszy przeżywa we współczesnej Japonii prawdziwy renesans! Coraz więcej biznesmenów i polityków jest skłonnych zapłacić kilkaset, a nawet kilka tysięcy dolarów za wieczór z gejszą. Ich obecność urozmaica biznesowe spotkania i polityczne negocjacje...

Wbrew rozpowszechnionemu w świecie zachodnim przekonaniu, gejsze to nie prostytutki – ale mistrzynie konwersacji, tańca, śpiewu i gry na tradycyjnych instrumentach. By zostać gejszą, trzeba ciężko pracować przez kilka lat - ale prestiż zyskany w zamian za to poświęcenie jest bezcenny!
Dodano: Wtorek, 8 października 2013 (13:08)
Źródło: INTERIA.TV- AFP
Więcej na temat:Japonia
Reklama