Przedstawiciel Porozumienia Rezydentów: Zostaliśmy ograni

„To jest trochę tak, że kiedy negocjuje się z przedstawicielami rządu własnego państwa to ma się nadzieję, że te zapisy, które oni parafują, staną się rzeczywistością nawet szybciej niż w zakładanych terminach. Tymczasem później okazuje się, że kolejne terminy nie są dotrzymywane, że coraz bardziej przeciągana jest ta struna. Okazuje się, że PKB, na które się umawialiśmy, to jest PKB sprzed dwóch lat – czyli stosowane są księgowe sztuczki. To powoduje, że dziś, kiedy siedliśmy do stołu i chcieliśmy reewaluować porozumienie (z 2018 roku), skupiliśmy się bardziej na tym, w których punktach ono nie jest spełnione, a nie co mogliśmy zrobić jeszcze i w tym sensie zostaliśmy ograni” – mówił o realizacji porozumienia zawartego przez Ministerstwo Zdrowia i Porozumieniem Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w Popołudniowej rozmowie w RMF FM przedstawiciel Porozumienia Rezydentów OZLL Łukasz Jankowski. Zmian w szpitalach nie ma. Wydaje się, że z roku na rok jest coraz gorzej Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie dopytywany o możliwy protest rezydentów odpowiedział: Ja bym nie szafował tutaj straszeniem czy grożeniem protestem. Chciałbym mieć poczucie, że ministerstwo zdrowia ma dobrą wolę do tego, żeby wprowadzać zmiany, bo chciałem zadeklarować, że my też taką dobrą wolę mamy. Lekarz ocenił też, że sytuacja w polskim systemie ochrony zdrowia pogarsza się: Jest taki moment, że człowiek ma wrażenie, że bije głową w mur. Od kilku lat działając w Porozumieniu Rezydentów i szerzej działając w systemie ochronie zdrowia widzimy, że zmian w opiece zdrowotnej, w szpitalach nie ma. Powiem więcej, wydaje się, że z roku na rok jest coraz gorzej. Gorzej dla lekarzy, ale przede wszystkim dla pacjentów, a nasze wołania - choć wyrażone w porozumieniu - nie zostały do końca spełnione i to jest poważny problem, z którym przyszliśmy do ministerstwa zdrowia.
Dodano: Piątek, 17 stycznia 2020 (21:22)
Źródło: Interia.tv
Reklama