M. Zuber: Propozycje dotyczące frankowiczów mogą zagrozić stabilności systemu bankowego w Polsce

Przeliczenie kredytów frankowych według „kursu sprawiedliwego” wraz ze zwrotem spreadu walutowego może kosztować banki od 20 do 40 mld złotych – szacuje Marek Zuber. W najgorszym scenariuszu oznacza to straty na poziomie 2,5-letniego zysku całego polskiego sektora bankowego. Zdaniem ekonomisty ostatnie działania rządu wraz z zaniedbaniem relacji z inwestorami mogły przyczynić się do obniżki ratingu kredytowego Polski. Agencja S&P ocenia naszą wiarygodność na poziomie BBB+, czyli na równi z takimi państwami jak Hiszpania czy Malta.​




– Trudno jest dzisiaj dokładnie liczyć koszt propozycji prezydenta. Po pierwsze, mamy bardzo niestabilną sytuację na rynku walutowym w związku z obniżeniem ratingu. Po drugie, nie mamy precyzyjnych informacji na temat tego, ile wynosi średni kurs, po którym Polacy zaciągali kredyty frankowe – mówi ekonomista Marek Zuber.




Według raportu Związku Banków Polskich oraz instytutu AMRON–SARFiN na początku ubiegłego roku w Polsce obsługiwane było ponad 565 tys. kredytów we frankach szwajcarskich. Od tego czasu ta liczba mogła się minimalnie zmniejszyć, ponieważ banki wycofały ze swojej oferty kredyty denominowane w szwajcarskiej walucie. Jak jednak zauważa Marek Zuber, koszt ich przeliczenia po „kursie sprawiedliwym” oraz nakazanie bankom zwrotu spreadu walutowego mogłoby stanowić dla sektora koszt rzędu 20–40 mld złotych.
Newseria Inwestor