Kiedyś było tam jezioro. Co się stało?

Jeszcze niedawno było tam jezioro, ale trwająca od dwóch lat susza doprowadziła do drastycznego spadku poziomu wody. W Kapsztadzie i okolicach ogłoszono stan klęski żywiołowej. Wprowadzono ograniczenie zużycia wody. Na jednego mieszkańca przypada teraz maksymalnie 100 litrów. I musi wystarczyć na wszystko - od mycia, gotowania po pranie i sprzątanie. Najgorsze jest to, że na razie nic nie zapowiada deszczu. Klimatolodzy obawiają się, że opady w nadchodzących miesiącach mogą nie wystarczyć, żeby pokonać suszę. Ich zdaniem, potrzeba co najmniej trzech lat, aby wypełnić po brzegi zbiorniki.
Dodano: Piątek, 16 czerwca 2017 (12:43)
Źródło: AFP- AFP
Więcej na temat:susza | Kapsztad
Reklama