Grecja: Zakupy w czasach kryzysu

Czy tegoroczny wielkanocny szał zakupów w Grecji to znak, że gospodarka kraju wychodzi z recesji, wywołanej kryzysem finansowym w Europie? Właściciele sklepów w centrum Aten są ostrożni. Mówią, że „trudne czasy dotknęły nie tylko portfeli konsumentów, ale także ich umysłów”. - Ludzie chcą robić zakupy, ale nie mają wystarczająco dużo pieniędzy. Kupują więc mniej rzeczy - mówi właścicielka sklepu ze słodyczami, Themelina Matsouka.




Wielkanoc jest głównym wydarzeniem w kalendarzu religijnym tego prawosławnego kraju. Grecy odwiedzają wtedy swoich krewnych i spożywają tradycyjny posiłek, czyli jagnięcinę z rusztu ze słodkim chlebem zwanym "tsoureki".




Clea Vakiofli, właścicielka cukierni w centrum Aten, mówi, że mimo powszechnego ograniczania wydatków, tsoureki znajduje się na prawie każdym stole wielkanocnych. Ta tradycja nie zniknęła nawet w czasach napięć finansowych.




Grecja nadal jest pogrążona w kryzysie, ale pojawiają się już pierwsze oznaki poprawy sytuacji. Wszystkie kluczowe wskaźniki ekonomiczne wykazują pozytywne sygnały.




Nic więc dziwnego, że sprzedawcy na targu mięsnym w Atenach kroją na kawałki jagnięcinę, mając nadzieję, że pierwsze oznaki ożywienia gospodarczego spowodują, że kupujący pozwolą sobie na sezonowe luksusy.




- Niektórym trudno związać koniec z końcem, ale miejmy nadzieję, że nadchodzą lepsze czasy – powiedział jeden z klientów, Lefteris Giortsaris.




Na grecką ucztę wielkanocną przydadzą się także czekoladki, zdobione świece i jajka barwione na czerwono.
© 2014 Associated Press