Był tak wielkim władcą, że zaliczono go w poczet bogów

Miasto Rzym świętuje w tym roku dwutysięczną rocznicę śmierci człowieka, któremu zawdzięcza swoją legendę. Oktawian August, pierwszy cesarz z dynastii julijsko-klaudyjskiej i twórca potęgi rzymskiego imperium, rządził Cesarstwem przez 41 lat. Zmarł 19 sierpnia 14 r.n.e.

August był wnukiem siostry Juliusza Cezara, który w testamencie uczynił go swym adoptowanym synem. Po zamordowaniu Cezara 18-letni młodzieniec rozpoczął zwycięski pochód po władzę. Dzięki swojemu zmysłowi politycznemu i inteligencji eliminował swoich przeciwników jednego po drugim. Wkrótce stał się najpotężniejszym człowiekiem w państwie, które dzięki niemu rozkwitło jak nigdy przedtem i potem.

Za rządów Augusta nastał tzw. pax romana - pokój rzymski. Po krwawych wojnach domowych, toczonych w I w. p.n.e. o władzę nad republiką, był on dla znękanego państwa prawdziwym wytchnieniem. Władca znacząco podniósł standard życia mieszkańców imperium. Budował drogi i akwedukty. Dbał o kulturę i sztukę. Szczególną opieką otaczał instytucję rodziny. Nadał liczne przywileje rodzinom wielodzietnym; co więcej - karał bezżennych i bezdzietnych wysokich urzędników państwowych! Wprowadził też ustawy przeciwko cudzołóstwu i rozpuście.

Przed zgonem August miał wypowiedzieć słowa: „Zastałem miasto z cegły, a zostawiam marmurowe”. Tuż po śmierci został oficjalnie zaliczony w poczet bogów.
Dodano: Środa, 23 lipca 2014 (17:45)
Źródło: INTERIA.TV- © 2014 Associated Press
Reklama