Bosak w ''Śniadaniu Rymanowskiego'' o komisji ds. Pegasusa: To wyglądało jak kółko zainteresowań

- Pan prezes Jarosław Kaczyński chciał z poważnego zagadnienia - nielegalnego używania oprogramowania szpiegowskiego - uczynić farsę. Nie udało mu się to dzięki roztropności komisji - ocenił wicemarszałek Piotr Zgorzelski (PSL) w ''Śniadaniu Rymanowskiego''. Odmiennego zdania był Marcin Przydacz, który bronił decyzji prezesa PiS o zachowaniu tajemnicy. - Nikt z komisji nie wnioskował o utajnienie posiedzenia komisji, bo nie o to wam chodziło, tylko o show polityczne - stwierdził polityk PiS. - Do komisji nie spłynęły żadne dokumenty, które potwierdzałyby te fałszywe tezy głoszone przez poprzednie miesiące. Nadmuchana narracja, a fakty temu przeczą, rozumiem, że tym gorzej dla faktów - skwitował poseł Zjednoczonej Prawicy. - Prezes Kaczyński dobrze się bawił, bo po tych ośmiu godzinach przesłuchania jest przekonany, że koalicja rządząca nic na niego nie ma - stwierdził Krzysztof Bosak. - Nasz członek komisji, Przemysław Wipler ma rację mówiąc, że posłowie nie byli przygotowani i wybrali naprawdę dziwną strategię, przesłuchując najważniejszego świadka na początku, a nie na końcu - ocenił wicemarszałek Sejmu. - Połamali sobie zęby na polityku, który jest bardzo doświadczony (...) był szefem układu rządzącego przez osiem lat - dodał Bosak. - To wyglądało jak kółko zainteresowań, gdzie grupa uczniów przyszła spytać nauczyciela o różne sprawy - oceniał polityk Konfederacji, mówiąc o nieporadności i nieprzygotowaniu członków komisji do przesłuchania.
Dodano: Niedziela, 17 marca (11:41)
Źródło: Polsat News- Polsat News
Reklama