Obozy dla "czarownic". Średniowiecze w XXI wieku

W Ghanie, zwłaszcza na obszarach wiejskich, wiara w magię wciąż jest bardzo silna. Tu wyjątkowo łatwo jest oskarżyć o "czary" bezbronną, starszą kobietę. Obwiniane o susze, pożary czy choroby, ofiary pomówień są zmuszane do opuszczania swoich domów. Ich dobytek rozgrabiają sąsiedzi.

Wiele spośród domniemanych "czarownic" przez lata znajdowało schronienie w specjalnych obozach. Choć są to miejsca społecznego wykluczenia, przynajmniej zapewniają one ochronę przed rozwścieczonym tłumem. Niektóre mieszkanki tych placówek spędziły w nich 30, a nawet 40 lat - bez dostępu do opieki medycznej czy edukacji.

Niedawno rząd w Akrze podjął decyzję o stopniowej likwidacji obozów dla "czarownic". Różne organizacje pomocowe starają się teraz znaleźć dla doświadczonych przez los kobiet nowe domy. Nie jest to jednak prosta sprawa. - Gdybym chciała teraz wrócić do mojego starego domu, musieliby się na to zgodzić moi dawni sąsiedzi - mówi Adisa Inifa, która w obozie spędziła 30 lat życia. Niestety, nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie mentalność Ghańczyków miała się zmienić. Do utrwalania wiary w gusła i zabobony przyczynia się bieda i wysoki odsetek osób niepiśmiennych.
Dodano: Niedziela, 29 marca 2015 (06:00)
Źródło: INTERIA.TV- AFP
Więcej na temat:czarownice | ghana | magia
Reklama