Topnienie Antarktydy. Sygnał ostrzegawczy dla Ziemi

Pokrywa lodowa na zachodzie Antarktydy topi się szybciej niż dotychczas sądzono. Naukowcy nie mają już co do tego wątpliwości. Wszystko wskazuje też na to, że tego procesu nie da się powstrzymać. Można jednak gruntownie poznać jego mechanizm, by przewidzieć konsekwencje topnienia Antarktydy dla losów Ziemi, jej klimatu, fauny i flory. To właśnie dlatego brytyjscy badacze postanowili odwiedzić archipelag Szetlandów Południowych.

- Pierwszy raz odwiedziłem tę część Antarktydy 25 lat temu. Kiedy się porówna obecny stan z tym sprzed ćwierć wieku, widać wyraźnie, że z niektórych dolin całkowicie zniknął lód. Z całą pewnością pokrywa lodowa stała się cieńsza; cofnął się lodowiec. Odsłoniły się całe nowe połacie ziemi - Peter Convey, ekolog z organizacji naukowej British Antarctic Survey, nie kryje swojego zaniepokojenia tym, co widzi.

Pora pogodzić się z tym, że Antarktydy w obecnym jej kształcie nie uda się ocalić dla przyszłych pokoleń. Nad faktem tym ubolewają miłośnicy przygód, którzy pokochali najbardziej wysunięty na południe kontynent za jego dzikie piękno i odizolowanie od reszty świata. - Tego miejsca w żaden sposób nie da się okiełznać. Tutejsza przyroda jest wyjątkowa w skali globu - mówi Luis Torres, amator nurkowania u wybrzeży Antarktydy. Niestety, pewnych procesów nie da się już odwrócić. Luis i jemu podobni muszą pogodzić się z tym, że ich lodowy raj jest skazany na powolną zagładę.
Dodano: Wtorek, 3 marca 2015 (11:34)
Źródło: INTERIA.TV- © 2015 Associated Press
Więcej na temat:Antarktyda | topnienie lodowców
Reklama