Skarb Państwa coraz mniej płaci za polskie obligacje

Oprocentowanie polskich obligacji spadło do rekordowo niskiego poziomu. Nabywcy papierów dwuletnich są gotowi akceptować rentowność poniżej 1,7 proc. To potwierdza, że inwestorzy dobrze oceniają polską gospodarkę, ale jednocześnie jest to zapowiedź gorszych wyników funduszy inwestycyjnych.




Jedyny problem to słabsze zainteresowanie tak nisko oprocentowanymi obligacjami. Mimo że polskie papiery uważa się dziś za bardzo bezpieczne, to na bardziej ryzykownych rynkach można zarobić więcej. U nas zysk jest pewny, ale niewielki.




– Przestrzegałbym przed zbyt wygórowanymi oczekiwaniami co do tego, co można z obligacjami w tym roku zrobić, ile można zarobić – mówi Błażej Wajszczuk z BNP Paribas. – To jest rynek, na którym specjalnie nie ma zagrożeń. Sam fakt, że Europejski Bank Centralny będzie pompował w rynek 60 mld euro miesięcznie, stabilizuje rynek długu w całej Europie, także nasz. Natomiast pozostaje pytanie, jak głęboko możemy zejść z rentownościami. Aukcja w lutym pokazała, że dużego zainteresowania polskim rynkiem długu, przynajmniej z zagranicy, nie ma.
Newseria Biznes